GOTTHARD ALTDORF
Średniego wieku mężczyzna o jasnych włosach i długiej brodzie; przy każdym rzucie okiem na niego masz dziwne wrażenie, że Gotthard czuje Twoje spojrzenie na sobie i odwzajemnia je po chwili. Szaroniebieskie, przenikliwe oczy zatrzymują się na Twojej twarzy i wywołują lekki niepokój w duszy. Ten człowiek raczej nie szuka tutaj przyjaciół.
Garnizon Standorten posiada osobny oddział karny, w którego skład wchodzą kryminaliści - od oszustów podatkowych po seryjnych morderców. To prawdziwa szkoła życia, zwłaszcza że rynsztokami miasta kolonialnego codziennie spływają nowe trupy. Trupy żołnierzy również. Gotthard jest członkiem tego oddziału szturmowego i w swoim środowisku wyrobił sobie opinię bezwzględnego człowieka. Nikt raczej nie wie za co został zesłany i siłą wcielony do armii kolonialnej, jednak wprawne oko czyni go jednym z lepszych strzelców wyborowych; krążą plotki, że pan Altdorf jest raubritterem ze starego kontynentu, którego osaczyły władze lokalne i dały mu wybór - stryczek albo służba w armii.
Nietrudno się domyślić, jaki był jego wybór.
Offline